Zupa – krem z pomidorów

Zupa – krem z pomidorów

Witajcie,

 

Dawno już nie dzieliłam się z Wami moimi prostymi przepisami, zaczerpniętymi z włoskiej kuchni. Dziś przedstawiam Wam naprawde prosty i błyskawiczny przepis: zupa krem z pomidorów. Moim zdaniem nie jest smaczniejsza od zupy dla Pulpecji, ale inne osoby mające porównanie uważają, że ta jest lepsza. Na pewno plusem jest to, że robi się ją dość szybko, jest smaczna, aksamitna i zdrowa. Fantastycznie smakuje z kawałkami mozzarelli: gdy wrzucimy ser do gorącej zupy, mozzarella się lekko rozpuści – niebo w gębie! Jeśli dodamy do tego świeże listki bazylii, to już w ogóle pychota.

 

Składniki:

  • 5 dużych dojrzałych pomidorów
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 małe marchewki
  • 1 pietruszka (korzeń)
  • 2 szklanki bulionu warzywnego
  • oliwa z oliwek
  • pieprz, sól, cukier, inne ulubione przyprawy
  • śmietana 18%
  • listki bazylii
  • mozzarella
  • grzanki z bagietki

 

Przygotowanie:

Obieramy czosnek i cebulę, drobno siekamy. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy czosnek, i gdy tylko nabierze złotego odcienia, wrzucamy cebulę. Dusimy około 10 min na małym ogniu (można podlać odrobiną wody lub bulionu). Następnie kroimy drobno marchewki i pietruszkę, dorzucamy do naszej cebuli i znów razem dusimy około 5 minut. Następnie dorzucić obrane i pokrojone pomidory. (aby obrać pomidora, wystarczy naciąć skórkę w znak x i wrzucić do garnka z gorącą wodą – w parę sekund skórka zejdzie). Wszystko razem ładnie wymieszać i podduszać jeszcze parę minut. Następnie wlać gorący bulion i doprawić solą, pieprzem, odrobiną cukru i innymi ulubionymi przyprawami (oregano, bazylia, co tam lubimy). Zagotować. Później gotować jeszcze 15-20, już na małym ogniu, co jakiś czas mieszając.

Gdy zupa będzie gotowa, a warzywa miękkie, zupkę należy zblendować, dodając do niej dwie duże łyżki śmietany (można więcej, jeśli ktoś lubi zupy bardziej delikatne). Gdy zupa krem z pomidorów nabierze aksamitnej konsystencji, serwujemy, wrzucając do miseczki z zupą kawałki mozzarelli i listki bazylii.

 

PS Na facebooku zasugerowano mi, żeby dodać do zupki jeszcze trochę pesto. Myślę, że to rewelacyjny pomysł i zamierzam go wypróbować.

 

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.