Top 5, czyli co warto zobaczyć w Galerii Uffizi

Top 5, czyli co warto zobaczyć w Galerii Uffizi

Zapewne wielu z Was, drodzy Czytelnicy SPA, wybiera się w te wakacje do Toskanii. A skoro już się jest w Toskanii, to czystym grzechem byłoby nie zobaczyć Florencji, a skoro się już jest we Florencji, to grzechem byłoby nie zobaczyć Galleria degli Uffizi, jednego z największych włoskich muzeów, kryjącego w sobie niezliczone skarby malarstwa i rzeźby. I ja tam byłam, miód i wino piłam, wielkie dzieła oglądałam i chciałam Wam z tej nieprzebranej ilości arcydzieł wskazać pięć, które wywarły na mnie największe wrażenie i dla których naprawdę warto postać w kolejce.

No własnie. Nie tylko wy bowiem wpadliście na pomysł zwiedzenia Uffizi. Latem kolejki do kasy biletowej wychodzą zgrabnym wężykiem daleko poza muzeum, a mądre osoby, które zamówiły sobie bilety przez Internet i kolejkę omijają, odprowadzane są pełnymi nienawiści spojrzeniami mniej fartownych turystów. Jeśli zatem nie zarezerwowaliście biletów, najlepiej wybierzcie spośród siebie jedną osobę, która stanie w kolejce, a sami lećcie na lody albo na spacer wzdłuż Arno.

ja

Autorka SPA w kolejce do Galerii Uffizi.

Przyjmijmy jednak, że udało się już dostać do upragnionego muzeum. Macie na sobie wygodne obuwie (obowiązkowo!) i rozpoczynacie wędrówkę po salach pełnych skarbów. Rozglądajcie się uważnie, a dostrzeżecie jedno z najsłynniejszych dzieł Piero della Francesca „Doppio ritratto dei duchi di Urbino”, portret Battisty Sforza i Federico de Montefeltro. Małżonkowie ujęci są z profilu, patrzący na siebie, w tle widać niebo, mgiełkę i wzgórza. Obraz (olej na płótnie), został namalowany w XV wieku i jest jednym z najwspanialszych i najbardziej znanych klejnotów renesansu. Może Was zadziwić, że jest tak nieduży: ma wymiary zaledwie 47×66 centymetrów, niewiele ponad pół metra na pół metra!

ritratto doppio

Doppio ritratto dei duchi di Urbino

Nie można powiedzieć tego samego o „Narodzinach Wenus”, innym renesansowym cudzie, malowidle na płótnie autorstwa Sandro Botticelliego. Naga, okryta długimi rudymi włosami Wenera wychylająca się z muszli stanowi ikonę renesansowego piękna, jest także uważana za symbol Florencji, muzeum Uffizi i renesansowej sztuki włoskiej w ogóle. Że oklepana? Nie szkodzi. Zobaczyć ją na żywo jest czymś wyjątkowym, a ponieważ w sali ustawione są ławki, można spokojnie usiąść i kontemplować piękno obrazu (uważając jedynie na złodziei).

venus

Narodziny Wenus

Będąc w Galerii Uffizi, nie wolno nie oddać hołdu największemu z Mistrzów: samemu Leonardo da Vinci. Sala numer 15, poświęcona właśnie da Vinci, zawiera sporo jego dzieł, ale największe wrażenie wywarła na mnie „Adorazione dei magi” (Pokłon Trzech Króli). Utrzymany w jasnych barwach ochry i beżu, z centralną postacią Madonny z Dzieciątkiem, wielki obraz (2,5 metra na 2,5 metra!) przyciąga uwagę. Ciekawostką jest fakt, że Leonardo nie zdołał dokończyć obrazu przed śmiercią: dzieła dokonał Filippino Lippi piętnaście lat po śmierci mistrza.

adorazione

Całkowicie inny styl przedstawia „Madonna dal collo lungo” (Madonna z długą szyją), autorstwa Parmigianino. Namalowany w XVI wieku obraz, przedstawiający Madonnę w niebieskim płaszczu trzymającą Dzieciątko, jest jednym z symboli włoskiego manieryzmu. Warto zwrócić na to malowidło uwagę choćby dlatego, że w Polsce manieryzm nie miał zbyt wielu przedstawicieli, a to bardzo ciekawy i nieco tajemniczy nurt: zwróćcie uwagę na charakterystyczne „wydłużenie” postaci, na ich jasne barwy kontrastujące z ciemnym tłem.

Madonna dal collo lungo

Madonna dal collo lungo

Jeśli udało się Wam pokonać prawie wszystkie sale i korytarze i macie już dość sztuki renesansowej, udajcie się do sal Caravaggia i jego „uczniów”, znajdujących się na samym końcu galerii. W Uffizi nie ma wielu dzieł Caravaggia, ale i tak warto o nich wspomnieć. Zwróćcie uwagę na „Głowę Meduzy”, niewielki okrągły obraz wykonany na tarczy, a przedstawiający odciętą głowę z wężami zamiast włosów i z obliczem zastygłym w wyrazie przerażenia i bólu. Motyw Meduzy był bardzo ważny dla rodu Medyceuszy, a obraz wywiera do dziś ogromne wrażenie.

250px-Medusa_by_Carvaggio

Głowa Meduzy

Uff… skończyliście wizytę w Galleri degli Uffizi? Warto było, prawda? A może Waszą uwagę przykuły zupełnie inne dzieła niż te wskazane przeze mnie? Podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach 🙂

Źródłem są wspomnienia własne plus to

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.