Studia, parla, ama, czyli o trybie rozkazującym (I)

Studia, parla, ama, czyli o trybie rozkazującym (I)

Tryb rozkazujący, czyli il modo imperativo, nie jest specjalnie trudny, jest tylko nieco… złożony, ponieważ trzeba pamiętać o wielu różnych drobiazgach, na przykład o zaimkach w funkcji dopełnienia bliższego albo dalszego, o zaimku si przy czasownikach zwrotnych, partykułach i tym podobnych pierdółkach, które wielu wydają się zupełnie nieważne. A takie nie są.

Ponadto są jeszcze dwa problemy: pierwszy dotyczy imperativo diretto, czyli takiego, którego używamy wobec osoby, z którą jesteśmy na ty. Na czym polega problem? Że jeśli chcemy czegoś zakazać, to musimy użyć czasownika w bezokoliczniku. Jest to paskudne i okropne, i aż chce się wypsnąć forma nakazująca, poprzedzona non, a tak być nie może, musi być “non mangiare“. Ale to jest do opanowania. 

Drugim problemem są formy używane w trybie imperativo indiretto, czyli takim, kiedy zwracamy się do Pana/Pani. Te formy mogą się wydawać dziwne, ale opanować je trzeba koniecznie i to najlepiej od razu: będzie o połowę mniej roboty z uczeniem się form słynnego trybu congiuntivo. Kto zna, to wie, że nauczenie się tych form imperativo indiretto może bardzo ułatwić nauczenie się congiuntivo właśnie.

W załączniku znajdziecie tryb rozkazujący połączony z partykułami ci i ne oraz zaimkami, porządnie wytłumaczone, krok po kroku, wraz z ćwiczeniami, również krok po kroku. Mam szczerą nadzieję, że tutto chiaro.

 grafika-źródło-internet2

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.