Lucio Battisti – opowieść o nieśmiałym piosenkarzu

Lucio Battisti – opowieść o nieśmiałym piosenkarzu

Są takie osoby, o których można z czystym sumieniem powiedzieć, że są legendami muzyki:w przypadku Włoch z pewnością taką legendą jest Lucio Battisti. To trochę tak jak z Marylą Rodowicz – tak jak każdy z nas kiedyś tam brzdąkał na gitarze „Małgośkę” czy smęcił przy ognisku „Winda do nieba”, tak samo każdy Włoch nucił kiedyś „La canzone del sole” tegoż właśnie artysty. Dyrektor kursu w Gargnano wyznał nam kiedyś, że w latach 70.umiejętność zagrania na gitarze „La canzone del sole” była najskuteczniejszym sposobem na poderwanie dziewczyny!

Lucio Battisti, gdy tak spojrzeć na jego zdjęcie z czasów szczytów jego muzycznej kariery, czyli z lat 70, wyglądał dosyć gapciowato: wrażliwe oblicze, masa bujnych włosów nad czołem, nieśmiały uśmiech. W istocie, Lucio uchodził za artystę niezwykle skromnego i nieśmiałego: bardzo rzadko koncertował, a po roku 1976 w ogóle zrezygnował z publicznych występów.

Lucio_Battisti_5

https://it.wikipedia.org/wiki/Lucio_Battisti

Battisti, drugi syn gospodyni domowej i urzędnika celnego, urodzony w środku wojennej zawieruchy, bo w 1943 roku, od dziecka kochał muzykę. We wczesnych latach 60, młodzieńcem będąc, próbował wielokrotnie swoich sił w różnych zespołach i grupach, pisał również własne piosenki – bez żadnego sukcesu. Momentem przełomowym dla niego było spotkanie ze słynnym tekściarzem (po włosku używa się pięknego słowa paroliere), Giulio Rapettim, znanym bardziej jako Mogol. To własnie Mogol zaproponował, żeby Lucio, zamiast występować z innymi artystami, został piosenkarzem – solistą. Sam Battisti miał co do tego wątpliwości, ale Mogol pomógł mu uwierzyć we własne siły i Lucio zadebiutował na Festiwalu w Sanremo w 1969 roku piosenką „Un’avventura”. Niewątpliwie Festiwal pomógł mu zyskać rozpoznawalnośc, ale największe triumfy były jeszcze przed nim: latem tego samego roku hitem wakacyjnym staje się jego piosenka „Acqua azzurra, acqua chiara” i od tego czasu twórczość Lucio Battisti staje się nieprzerwanym pasmem sukcesów: jego albumy szturmem zdobywały listy przebojów, a takie utwory jak „Il mio canto libero” czy „I giardini di marzo” śpiewały całe Włochy. Bez wątpienia jedną z przyczyn jego sukcesu była harmonijna współpraca z Mogolem: Mogol pisał teksty, Lucio je śpiewał, a przy okazji stworzyli razem wytwórnię dyskograficzną, która wydawała i wypromowała wielu znanych włoskich artystów. Drogi obu twórców rozeszły się jednak w 1979 roku.

Battisti_mogol

Lucio Battisti z Mogolem. https://it.wikipedia.org/wiki/Lucio_Battisti

Battisti jednak, jak już wspomniałam, nie był specjalnie medialną postacią. Nie lubił być fotografowany, rzadko udzielał wywiadów. Spadł za to na niego grad krytyki: uważano powszechnie, że Lucio powinien bardziej angażować się politycznie (lata 70. to szczyt „anni di piombo” , okres politycznie niezwykle trudny dla Włoch). Krążyły też pogłoski, jakoby artysta był zwolennikiem radykalnej prawicy i wyznawał idee faszyzmu, jednak nie zostało to udowodnione, a dziś, wiele lat po śmierci piosenkarza, uważa się te plotki za rodzaj paskudnej legendy miejskiej.

Lucio Battisti zmarł w 1998 roku, ale jego piosenki żyją.  Spróbujcie zanucić jakiemuś Włochowi „La canzone del sole” – na pewno ją rozpozna!

Lucio-Battisti-05

http://wikitesti.com/pero_il_rinoceronte/

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.