Pamiętacie moją fascynację partykułą ci? Owa fascynacja się utrzymuje, dlatego dzisiaj serwuję Wam drugą porcyjkę zastosować tej niezwykłej partykuły. Pierwszą możecie znaleźć tu.
Jak wiecie, mnóstwo włoskich czasowników łączy się z preposizioni, takimi jak a, in, su, con i tak dalej. Po tej preposizione następuje najczęściej drugi czasownik lub inna część mowy i dalsza część zdania. Na przykład czasownik pensare łączy się (zazwyczaj) z przyimkiem a – jeśli chcę powiedzieć, ze ktoś o czymś myśl, zdanko może wyglądać tak:
Penso ancora al mio ex ragazzo (myślę wciąż o moim byłym facecie).
Co ma z tym wspólnego partykuła ci, zapytacie. A otóż ma. Wszystko to, co pojawia się po tym przyimku a,można sobie zastąpić tą jedną partykułą, pamiętając oczywiście o umieszczeniu jej przed czasowniku. Sytuacja wygląda tak:
A: Pensi ancora al tuo ex ragazzo? (Myślisz wciąż o swoim byłym?)
B: Sì, purtroppo ci penso. (Tak, niestety o nim myślę).
W tym zdanku „ci” oznacza „al mio ex ragazzo”. I tak samo można postąpić w innych przypadkach. W gruncie rzeczy bowiem język włoski jest niesłychanie ekonomiczny i partykuła ci służy właśnie do oszczędzania powtarzania pewnych rzeczy. Spójrzmy na inne przykłady:
Credi a quello che dice Vittorio? No, non ci credo per niente! (Wierzysz w to, co mówi Vittorio? Nie, nie wierzę w to wcale!)
Popatrzmy, ile oszczędzamy czasu! Moglibyśmy przecież powiedzieć „No, non credo per niente a quello che dice Vittorio”, ależ o ile dłużej by to trwało. Lepiej, prościej i wygodniej jest powiedzieć „no, non ci credo”.
Podobnego zabiegu możemy dokonać sprytnie z czasownikami, które łączą się z innymi preposizioni, na przykład z przyimkiem „in”.
Credi in Dio? Sì, ci credo.
Albo z przyimkiem su:
Conti su quei soldi che ti prestano i tuoi genitori, vero? Sì, ci conto molto.
A nawet z przyimkiem con:
Domani esci con Maria? No, no, ci esco sabato sera.
Wszystko ładnie pięknie, prawda? No nie do końca. Z dwóch powodów: po pierwsze, musimy dobrze wiedzieć, z jakim przyimkiem łączy się jaki czasownik, a to już jest problematyczne. Po drugie, nie zawsze dialogi z Włochami wyglądają tak podręcznikowo: najczęściej bowiem „ci” wcale nie jest używane w tak prostych zdaniach, ale tam, gdzie liczy się kontekst. Na przykład:
A: Sai, ieri ho incontrato una mia amica, Anna, tu la ricordi, no? E sai cosa mi ha detto? Mi ha detto che Luigi finalmente aveva chiesto la mano di Manuela e ci sposano a maggio!
B: Non ci credo!
Przecież w całej wypowiedzi A nie padło pytanie “credi a…?”. Dlatego warto sobie przyswoić kilka charakterystycznych zwrotów z partykułą ci, które mogą być używane jako spontaniczne reakcje, nie jako odpowiedzi na proste pytania. Dla uproszczenia sprawy podaję je tylko w pierwszej osobie liczby pojedynczej:
Ci riesco – dam sobie radę, uda mi się
Ci provo – spróbuję
Ci conto – liczę na to
Ci tengo – zależy mi na tym
Ci credo – wierzę w to
Ci penso – myślę o tym
Ci rinuncio – rezygnuję z tego
To takie absolutnie podstawowe. Szukajcie w mowie i piśmie także i innych i podzielcie się, jak znajdziecie coś ciekawego J A na razie zajrzyjcie w zakładkę „Materiały do nauki włoskiego”, czeka tam na Was tłuściutki plik z ćwiczeniami na partykułę ci, zatytułowany „Particella ci 2”.