Informacja

Informacja

Kochani Czytelnicy,

 

Docierają do mnie różnymi kanałami Wasze pytania i niepokoje: czy blog już się skończył?

Bo wpisy się pojawiają rzadko.

 

Otóż: blog się nie skończył i nie zamierzam go zawieszać. Nadal pisanie go sprawia mi ogromną przyjemność i nie rezygnuję z tego. Mam jednak także “drugie dziecko”, moją szkołę językową, o którą też muszę zadbać. Dodatkowo moja sytuacja rodzinna chwilowo jest wprost katastrofalna, wymaga bardzo dużo mojej energii i zaangażowania, także emocjonalnego. Czasem po prostu nie mam siły ani pomysłu na pisanie. Dlatego wpisy pojawiają się rzadziej niż dotychczas, ale pojawiają się i pojawiać się będą.

 

I jeszcze jedno: pytacie mnie, macie pretensje, że nie piszę. Okej. Dlaczego nie wyrazicie tego publicznie, w komentarzu? Nie macie oporów przed napisaniem maila, dlaczego macie przed komentowaniem? Powiem Wam szczerze: brak komentarzy pod artykułem czy pod jego reklamą na facebooku jest bardzo frustrujący i demotywujący. Widzę, ile osób czyta artykuł. Widzę, ile korzysta z moich materiałów. W obu przypadkach chodzi o duże liczby. Natomiast widzę też, że zostawienie komentarza pod artykułem jest problemem. Chciałam Wam powiedzieć, że każdy komentarz pod tekstem dla mnie najlepszą motywacją, najlepszą nagrodą, największą przyjemnością. Jeśli chcecie mi tę przyjemność sprawić, chcecie mnie zachęcić do pisania, ba, macie własne oczekiwania i sugestie, o czym powinnam napisać- zasugerujcie w komentarzu. Założenie Disquisa nie jest naprawdę żadnym strasznym problemem, trwa jakieś 30 sekund i jest to w tej chwili norma na większości blogów.

 

A zatem: blog się nie skończył, będzie trwał, a jeżeli chcecie się przyczynić do jego rozwoju, po prostu wspierajcie mnie komentarzami i dobrym słowem (które się przyda niezależnie od bloga, bo naprawdę chwilowo nie jest mi łatwo) 🙂 Dziękuję za Wasze zainteresowanie, bez Was ten blog by nie istniał!

 

Ola

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.