… do jabłek.

… do jabłek.

jabłko 2

http://www.melinda.it/it/SC/2450/Le_mele_Melinda.html

Pamiętacie wpis o ucztach starożytnych Rzymian, które zaczynały się od jajek, a kończyły na jabłkach? Mam nadzieję, że pamiętacie, bo dzisiaj zbliżamy się do dań końcowych, czyli do wpisu o jabłkach.

 
O jabłku (la mela) można mówić i mówić: jest to jeden z najstarszych i najważniejszych symboli, pojawiało się już w Biblii (la Bibbia), w opowieści o grzechu pierworodnym (il peccato originale), jako zakazany owoc (il frutto proibito). Co ciekawe, sama Biblia nazwy owocu nie podaje, a wizerunek jabłka w powszechnej świadomości utrwaliły głównie obrazy z czasów renesansu, a może też i legenda o tym, jak to Adam zakrztusił się kawałkiem zakazanego jabłka, od czego mężczyźni mają na szyi wyraźną wypukłość – jabłko Adama (il pomo d’Adamo). Swoją rolę miało też w greckich mitach, na przykład w micie o wojnie trojańskiej (la guerra di Troia): jak wiadomo, to przez jabłko, a konkretniej jabłko niezgody (il pomo della discordia) które miał wręczyć Parys najpiękniejszej bogini, rozpoczęła się cała awantura. Inne słynne mitologiczne jabłka pochodziły z ogrodu Hesperyd i pomogły Hippomenesowi zdobyć piękną Atalantę. W kulturze zaś rzymskiej, zatem nam duchowo bliższej, istniała nawet specjalna bogini, patronka sadów i owoców, o imieniu Pomona – słowo il pomo do dzisiaj funkcjonuje w języku włoskim jako synonim słowa la mela. A propos, imię Pomona nosi jedna z bohaterek Harry’ego Pottera – wiecie, która?
 

http://paginedisogni.weebly.com/mondo-disney/biancaneve-e-i-sette-nani

Także w późniejszych latach kultura europejska nie mogła obyć się bez jabłek. W legendach szwajcarskich mowa jest o Wilhelmie Tellu (Guglielmo Tell), który za obrazę króla musiał zestrzelić jabłko z głowy własnego syna. Jabłko jest też, wraz z koroną (la corona) i berłem (lo scettro) jednym z insygniów władzy królewskiej. Owoc ten przyczynił się też do rozkwitu nauki: podobno Isaac Newton odkrył prawo powszechnego ciążenia (la legge di gravitazione universale) dzięki temu, że jabłko spadło mu na głowę. Nie mniejsze zasługi ma jabłko dla kultury popularnej: zatrute (avvelenato) w istocie miało ważną rolę w opowieści o królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach (Biancaneve e i sette nani). Dzisiaj zaś Wielkim Jabłkiem (la Grande Mela) nazywa się Nowy Jork.
 
Tyle, jeśli chodzi o najważniejsze kierunki symboliki jabłka, choć, jak się nad tym głębiej zastanowić, na pewno jest tego więcej. Przejdźmy jednak do jabłka we własnej, owocowej osobie. 
 
Jabłko, jak wie każdy, składa się z pyszniutkiego miąższu (la polpa), zwykle białego lub żółtawego (giallognolo), z gładkiej skórki (la buccia), szypułki (il picciolo), zwanej potocznie ogonkiem, oraz pestki (il seme). Kiedy już pożremy całe jabłko, zwykle z wielkim smakiem, zostanie nam tylko ogryzek (il torsolo), a my przy okazji zjemy mnóstwo witamin (le vitamine), soli mineralnych (sali minerali) oraz antyoksydantów (antiossidanti). Te ostatnie, o czym wie każda kobieta, pomagają zwalczyć wolne rodniki (radicali liberi). Jabłko upiększa także zewnętrznie: starte i wymieszane z sokiem z cytryny rozjaśnia cerę (schiarire la carnagione).

http://www.conipiediperterra.com/a-interpoma-le-nuove-varieta-di-mele-del-civ-1026.html

 
Italia jest jednym z największych hodowców jabłek w całej Unii Europejskiej: szczególnie zaś słynie z jabłek region na północy Włoch, Trentino Alto Adige. Tam też odbywają się najbardziej znane święta jabłek, (tzw. sagre, czyli coś w rodzaju naszych dożynek i innych świąt związanych z rolnictwem; tylko że we Włoszech jest więcej, częściej i z większym rozmachem). Jabłko występuje też obficie w powiedzeniach i wyrażeniach…. ale może o tym w następnej notce. Ostatecznie, uczta jajeczno – jabłkowa jeszcze trwa!
Źródła:
raz, dwa, trzy i cztery.

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.