Anni di piombo: zabójstwo Pier Paolo Pasoliniego

Anni di piombo: zabójstwo Pier Paolo Pasoliniego

Witam w kolejnym odcinku cyklu „Anni di piombo”, w którym opowiadam mrożące krew w żyłach historie z czasów „ołowianych lat”, czyli lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Jak już wiecie, nastroje we Włoszech, i tak niezbyt dobre, pogorszyły się znacznie po rzezi w Mediolanie. Teraz już niemal co kilka miesięcy następowały zamachy terrorystyczne, przypisywane już to ekstremalnej prawicy, już to skrajnej lewicy. Wciąż nie do końca było wiadomo, skąd te ataki i kto tym razem będzie ofiarą: zamachy na stacjach kolejowych, w metrze, w pociągach, na placach wzmagały napięcie i panikę.

Był rok 1975, kiedy Pier Paolo Pasolini, wybitny reżyser i aktor, dość niespodziewanie wyznał, że zna ludzi, którzy zorganizowali zamachy w Mediolanie, w Bresci i w Bolonii. Pasolini był w ogóle kontrowersyjną postacią, zdeklarowanym gejem (co w tamtych czasach było znacznie bardziej oburzające niż obecnie), jego filmy były dla przeciętnego odbiorcy czymś trudnym, artystycznie wyrafinowanym i bardzo skandalicznym. Reżyser naraził chyba wszystkim możliwym grupom: mieszczaństwu, kościołowi, prawicy, lewicy, politykom, mafii. W listopadzie 1975 Pasolini został brutalnie zamordowany.

paso 1

Reżyser przy pracy.

Znaleziono go rankiem na plaży w Ostii niedaleko Rzymu. Ciało było zmasakrowane, twarz nie do rozpoznania, palce połamane. Bezpośrednio po zabójstwie nikt nie wiązał jeszcze tej sprawy z wcześniejszym wyznaniem Pasoliniego odnośnie zamachów, tym bardziej, że szybko znaleziono domniemanego sprawcę zbrodni: chłopaczka, który zarabiał na życie uprawiając nierząd. Giuseppe Pelosi, bo tak się nazywał, zeznał, że nocą, kiedy dokonano mordu, został zabrany samochodem przez reżysera na plażę w Ostii. Dociśnięty przez policjantów, wyznał, że Pasolini usiłował go brutalnie zgwałcić, zaczął go też bić kijem – wtedy Giuseppe wyrwał mu kij i w szale zaatakował gwałciciela.

paso2

Zdjęcie z miejsca zbrodni.

Pomimo niejasnych okoliczności zbrodni (jak drobnemu chłopakowi udało się zmasakrować tak potężnego mężczyznę jak Pasolini? Poza tym niemożliwe, żeby takie obrażenia zadała jedna osoba) i licznych wątpliwości Pelosi został skazany na 9 lat więzienia. Wątpliwości jednak nie zniknęły, więcej, pojawiły się głosy, że sprawa ma podłoże polityczne. Jako pierwsza powiedziała to wprost Oriana Fallaci, która zasugerowała, że w zabójstwo wmieszane są inne osoby, a jej zdanie poparło wielu przyjaciół Pasoliniego i ludzi ze świata filmu i sztuki, m. in. Bernardo Bertolucci. Jednak osądzony został tylko Pelosi.

Trzydzieści lat później Pelosi wyznał, że w morderstwo został wrobiony. Według jego zeznań Pasolini miał zostać zabity przez trzech mężczyzn mówiących z akcentem z poludniowych Włoch, którzy nazwali reżysera „plugawym komunistą”. Kazali Pelosiemu przyznać się do zabójstwa – inaczej mieli zabić jego rodzinę. Jednak z braku dowodów zamknięto dochodzenie.

paso3

Giuseppe Pelosi, 17-latek oskarżony o morderstwo Pasoliniego.

Dziś nie do końca wiadomo, czy zabójstwo Pasoliniego miało coś wspólnego z zamachami w Mediolanie, Bolonii e Bresci, jednak uznaje się je powszechnie za jedno z najbardziej wstrząsających wydarzeń z okresu „lat ołowiu”. Włosi byli zszokowani morderstwem reżysera, nie zdawali sobie jednak sprawy, że najstraszniejsza sprawa, na skalę kraju, wciąż była przed nimi.

 

Źródło 1

Źródło 2

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.