Drodzy Czytelnicy SPA,
Zapraszam Was na kolejny wpis z serii „w 80 blogów dookoła świata”. Jak wiecie, jest to specjalna akcja językowych blogerów: w danym dniu, o określonej godzinie, blogerzy językowi publikują wpis na wybrany wcześniej temat. Tym razem padło na temat muzyczny: ulubiona piosenka z danego kraju.
W moim przypadku wybór był bardzo prosty. Od lat mam bowiem jedną ulubioną włoską piosenkę. Jest to „Baciami ancora” Jovanottiego.
Zresztą sam Lorenzo Cherubini Jovanotti jest od dawien dawna moim ukochanym włoskim piosenkarzem, artystą nietuzinkowym i darzonym we Włoszech sporym szacunkiem, jako że karierę zaczął w latach 80. i każda jego piosenka jest niekwestionowanym hitem. Jova jest bardzo wszechstronny i miksuje różne style: rock, pop, rap, muzykę etniczną, wszelkie rytmy dyskotekowe. Teksty, niemal wyłącznie jego autorstwa, pod pozorami ironii kryją po prostu prawdy o życiu, bez zbytniego jednak sentymentalizowania czy nadęcia. Ja, jak przystało na prawdziwą romantyczkę, najbardziej lubię go w wersji łagodnej, lirycznej i romantycznej i taka jest właśnie „Baciami ancora”.
„Baciami ancora” powstała w 2010 roku jako piosenka do filmu Gabriele Muccino o tym samym tytule (nawiasem mówiąc, gra tam jeden z moich ukochanych aktorów, Pierfrancesco Favino) i wspięła się na szczyt listy przebojów: w klasyfikacji rocznej w Italii zajęła 2 miejsce, zaraz po „Waka waka”, oficjalnej piosence Mistrzostw Świata w piłce nożnej, śpiewanej przez Shakirę, i wygrała nawet nagrodę David di Donatello w kategorii najlepszego utworu oryginalnego.„Baciami ancora” opowiada, rzecz jasna, o miłości, o pragnieniu spędzenia życia z ukochaną osobą, o codzienności, o zwykłych prostych sprawach, wymienionych w formie wyliczanki, które składają się na życie. Bije z niej spokój, słodycz i – no właśnie – miłość, a to wszystko jest jeszcze podkreślone pięknym teledyskiem, w którym występuje sam Jovanotti oraz aktorzy z filmu „Baciami ancora”.
Piosenka ma dla mnie jeszcze jedno znaczenie. Jest pierwszym włoskim utworem, który puszczam moim uczniom na jednej z pierwszych lekcji. Ponieważ słowa są proste, a zadaniem słuchających jest wypełnienie kilku luk, zwykle świetnie sobie radzą: to takie zaproszenie do świata współczesnej włoskiej muzyki…
A jaka jest wasza ulubiona włoska piosenka? Nie wahajcie się wyrazić opinii w komentarzach i zajrzyjcie na pozostałe blogi biorące udział w akcji. Oto ich lista:
Viennese breakfast – Austriacka melodia do klaskania
Biały Mały Tajfun – Ulubiona chińska piosenka
Français-mon-amour – Moja ulubiona francuska piosenka
Między Francją a Szwajcarią – Nieco o francuskiej muzyce
Francuskie i inne notatki Niki – France – wielki powrót już wkrótce!
Madou en France – La playlist 100% française
Love For France – Dobra francuska muzyka, przegląd osobisty
Gruzja okiem nieobiektywnym – Misza jest super, czyli historia jednej piosenki
W Krainie Deszczowców – Moja ulubiona irlandzka piosenka
O języku kirgiskim po polsku – Moja ulubiona kirgiska piosenka
Językowy Precel – Moja ulubiona niemiecka piosenka
Niemiecki po ludzku – Moja ulubiona piosenka po niemiecku
Rosyjskie Śniadanie – Najsmutniejsza piosenka świata
Dagatlumaczy.pl – “Raj utracony” czyli moja ulubiona rosyjska piosenka
Specyfika języka – Lekcja idiomów z ulubioną piosenką
Angielski dla każdego – Moja ulubiona piosenka
Head Full of Ideas – W 80 blogów dookoła świata #16 (tak tajemniczo ;))
Szwecjoblog – TOP 3: Moja ulubiona muzyka a język szwedzki
Suahili online – Moja ulubiona piosenka w suahili
Turcja okiem nieobiektywnym – Wszystko skończone, czyli taka sobie turecka piosenka
English at Tea – Top 3 wakacyjnych hitów z Wielkiej Brytanii
Obserwatore – Azzurro – piosenka zwycięzców