Świąteczne włoskie przysmaki

Świąteczne włoskie przysmaki

Kochani!

Dziś wpis wyjątkowy, bo powstały w ramach akcji “Blogowanie pod jemiołą”. Codziennie zapraszamy na nowy świąteczny wpis!

W ramach akcji odbywa się też konkurs – szczegóły tutaj: https://kulturowojezykowi.wordpress.com/2017/11/30/konkurs-blogowanie-pod-jemiola-2017/, ja wspomnę tylko o wspaniałych i nader kuszących nagrodach:

3 książki od wydawnictwa Lingea wraz z dodatkowym rabatem 25% na całą ofertę, 
3 książki od wydawnictwa Preston Publishing, 
3 roczne dostępy do kursów na platformie Lerni
3 roczne dostępy do kursów na platformie Multikurs

Patroni akcji:

                        

             

 

A teraz przejdźmy do wpisu:

Stoły we Włoszech codziennie uginają się od smakołyków. Skoro więc Włosi jedzą tak dużo i pysznie przy byle okazji – a nawet bez okazji – to co dopiero musi się dziać, kiedy szykują jedzenie na naprawdę wielką okazję, jaką jest Boże Narodzenie? Zgadliście: po prostu wielka, wspaniała uczta. Jakie są świąteczne włoskie przysmaki?

Ciekawostką jest fakt, że trudno byłoby ustalić menù tradycyjne dla całej Italii. Tam każdy region, każde miasto, każda okolica ma swoje własne świąteczne, obowiązkowe dania. I tak na przykład na stołach w Apulii, a konkretniej w okolicach stolicy, Bari, na bożonarodzeniowych stołach powinien pojawić się węgorz, podczas gdy w Wenecji Euganejskiej spożywa się baccalà, coś w rodzaju solonego dorsza, obowiązkowo z polentą (więcej o polencie tutaj). Popularne są nadziewane mięsem malutkie pierożki w rosole: mogą to być tortellini (jak w Emilii – Romanii czy w Lombardii), maccheroni (w Ligurii) czy cappelletti (w Toskanii czy w Lazio). Wśród ciekawych zup znajdziemy też zupę z kasztanów i ciecierzycy, podawaną w Abruzji, zupę z karczochów, przysmak z Molise, oraz zupę z cykorii, karczochów i kapusty włoskiej, gotowaną na rosole z indyka i podawaną z kiełbasą i parmezanem (jada się ją w Bazylikacie).

Cappelletti w rosołku. https://www.cucchiaio.it/ricetta/ricetta-cappelletti/

Zupa karczochowa z Abruzji. http://mangiarebuono.it/le-ricette-del-natale-zuppa-di-cardi-abruzzese/

Boże Narodzenie czy nie, nie można włoskim stole zabraknąć makaronu: na stołach abruzyjskich królują tradycyjne lasagne, w Wenecji stawia się na gnocchetti w sosie z kaczki, a w Trentino Alto Adige strangolapreti polane masłem szałwiowym. Niekiedy stawia się na naleśniki: crespelle nadziewane sardynkami (przysmak Kalabrii) lub na… starą dobrą pizzę, polewaną rosołem (danie z Molise).

Oczywiście nie brakuje w Boże Narodzenie przeróżnych rodzajów mięs. Jada się drób, począwszy od kaczki (Wenecja, Toskania ), poprzez kurczaka (Lombardia) i faszerowanego indyka (obowiązkowy w Rzymie), a skończywszy na kapłonie (to jest kastrowanym kogucie), którym zajadają się mieszkańcy Piemontu, Ligurii, Wenecji i Friuli Wenecji Julijskiej. W menu’ pojawia się też mięso kozie (w Trentino Alto Adige), wołowe (w Abruzji), oraz, co ciekawe, jagnięcina, podawana zwyczajowo np. w Rzymie, w towarzystwie ziemniaków.

Faszerowany kapłon. https://www.ilfattoquotidiano.it/2013/12/10/cappone-ripieno-la-versione-dello-chef/807084/

A na deser? Włoskich słodkości nie sposób zliczyć, każdy region oczywiście szczyci się swoimi deserami, lecz większość z nich łączy jedno: duża ilość rodzynek, orzechów lub owoców kandyzowanych. Warto wspomnieć panettone, klasyczny przysmak mediolański, który zdobył szaloną popularność w całych Włoszech, a nawet poza granicami (osobiście i na własne oczy widziałam panettone w Polsce jeszcze w listopadzie). Jest to coś w rodzaju drożdżowej babki pełnej kandyzowanych owocków. Bardzo często spotykane jest też pandoro, ciasto wywodzące się z Werony, a słynne z niezwykłego kształtu gwiazdy. Nie zapominajmy też o panpepato, cieście przypominającym piernik, pandolce, delikatnym cieście pełnym rodzynków czy wreszcie o moim ukochanym torrone, czymś w rodzaju nugatu z orzechami i migdałami.

Panettone. http://www.deabyday.tv/cucina-e-ricette/dolci/guide/1873/Dolci-tipici-di-Natale–il-panettone-fatto-in-casa.html

Pandoro. http://www.turismo.it/gusto/multimedia/art/la-dolce-verona-di-romeo-e-del-pandoro-id-5180/

Torrone. http://www.saradolciaria.it/glossario/torrone-italiano-con-mandorle-noci-e-pistacchio/

Jednym słowem, wspaniałe bogactwo smaków, zapachów i kompozycji zapierających dech w piersiach i zmuszających często do dyskretnego poluzowania pasa… Życzę Wam gorąco, żeby kiedyś udało się Wam skosztować choćby jednego z tych wszystkich opisanych przeze mnie smakowitości! No i oczywiście – wesołych, cudownych i przepysznych Świąt!

Zerknijcie koniecznie do wpisu o jarmarkach świątecznych [klik] oraz jutro zajrzyjcie na blog Italia nel cuore, gdzie pojawi się wpis o włoskich kolędach [klik]. Zachęcam też do odsłonięcia wszystkich okienek w naszym kalendarzu!

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.