UWAGA! WYNIKI KONKURSU!

UWAGA! WYNIKI KONKURSU!

Uwaga, uwaga!

 

Niniejszym ogłaszam wyniki konkursu „Blogowanie pod jemiołą”. Wszystkie komentarze były bardzo ciekawe! Laureaci zostali wybrani przez niezależnego sędziego: przez Czarę Ognia! Czara Ognia nie dała się omamić żadnym zaklęciem i wybrała trzy najciekawsze komentarze.

Pierwsze miejsce i książkę „Włoski w tłumaczeniach”otrzymuje  Żaneta Kopko za komentarz „Święta we Włoszech kojarzą mi się chyba najbardziej z choinką i żywą szopką. Najwspanialsze wspomnienia oczywiście związane są z tradycją przywożenia przez górali choinki dla papieża Jana Pawła II. Niestety ta tradycja już przeminęła. Jeśli chodzi o szopki to wiadomo, że ta tradycja właśnie zaczerpnięta jest z Włoch. Postacie wykonywane są z drewna, gipsu, kamienia lub terrakoty. Niewątpliwie jednak najpiękniejsze są żywe szopki, a najbardziej znana jest inscenizowana na Placu Hiszpańskim w Rzymie. Stolicą szopek jest Neapol, w którym organizowane są konkursy. Najsłynniejsze są wyrzeźbione z drewna postacie, które mają szaty z prawdziwych materiałów. Śpiewanie kolęd i pastorałek jest oczywiste w tym radosnym czasie. Istnieje również tradycja “zampognari”, muzykantów, którzy nosili bardzo kolorowe stroje ludowe pasterzy”.

 

Drugie miejsce i ksiązkę „Kryjówka” otrzymuje Maria Dominics za komentarz „Dla mnie święta Bożego Narodzenia we Włoszech będą zawsze kojarzyć się z moi pobytem w Mediolanie w okresie świąteczno-noworocznym, który miał miejsce w zamierzchłej przeszłości to znaczy w roku 1998:) Razem z koleżanką miałam przyjemność być gościem przemiłej rodziny, która choć mieszkała w stolicy Lombardii to pochodziła z południowej części italii. Niestety ponieważ wtedy moja znajomość włoskiego była żadna, dlatego nie pamiętam ani nazwiska ani tym bardziej skąd pochodzili nasi gospodarze. Pamiętam natomiast świetnie 3 rzeczy: presepio, czyli szopkę w domu naszych gospodarzy, która zajmowała spokojnie pół regału w ich salonie (a dodam że mieszkanie było dwupokojowe zajmowane przez czteroosobową rodzinyę), w której oprócz świętej rodziny, pasterzy, zwierząt i Trzech Króli, nie zabrakło wielu zabawek dzieci, różnego rodzaju oświetleń oraz podkładu muzycznego w postaci kolęd, który to włączał się w przedziwnych porach dnia i nocy:); panettone, w ilościach ogromnych, nasi gospodarze nawet zapopatrzyli każdą z nas po dwa pudła tego przysmaku na odjezdnym, żebyśmy nie odpadły z sił podczas długiej drogi z Włoch do Polski autokarem oraz kolację sylwetrową, której byłyśmy honorowymi goścmi. Kolacja składała się z wielu dań, ale najlepiej zapamiętałam krewetki, było to moje pierwsze zetknięcie w życiu z owocami morza, więc podchodziłam do nich nieco nieufanie, oraz to, że siedmio-, ośmioletnia córeczka gospodarzy pokazywała mi jak należy zjeść ten specjał:)”.

Trzecie miejsce i komplet fiszek do nauki wybranego języka (do wyboru: angielski, niemiecki, francuski, hiszpański) otrzymuje ktoska7 za komentarz „włoskie święta bożego narodzenia najbardziej kojarzą się z sympatyczną wiedźmą latającą na miotle. Może w tym roku uda jej się powitać Jezusa wraz z trzema królami? Z świętami we Włoszech kojarzy mi się również cebula, węgiel, czosnek lub popiół zamiast rózgi 🙂 Chciałabym kiedyś mieć okazję zabrać moje przyszłe dzieci 6-go stycznia do Rzymu na wielkie święto na cześć wiedźmy.Również w związku z tym okresem w roku myślę o Panettone, ciasto w kształcie kopuły z rodzynkami i kandyzowaną skórką pomarańczy oraz pandoro posypane białym cukrem pudrem. Te dwa ciasta widoczne są właściwie we wszystkich cukierniach! Podczas świąt uwielbiam słuchać włoskiej kolędy “Ninna Nanna di Gesu Bambino” w wykonaniu Rosina Cavicchoili. I oczywiście szopki, szopki i jeszcze raz szopki! Szopka na placu św Piotra w Watykanie, odsłonięta w bardzo uroczysty sposób w wieczór Wigilijny… i nie jak u nas 12 ale 13 potraw, i nie w wieczór wigilijny a w święta bożego nardzodzenia. Chciałabym kiedyś przezyć prawdziwe Natale All’ Italian! Aż zatęskniło mi się do Włoch!”

 

Gratuluję serdecznie laureatkom! Które to laureatki proszone są o jak najszybsze przesłanie mi swoich danych adresowych, które ja przekażę Sponsorom. Sponsorzy przyniosą Wam nagrody prosto do domu (o ile nie mieszkacie za granicą :)). Proszę o szybki kontakt aleksandra.sowinska@op.pl.

Wszystkim biorącym udział w konkursie serdecznie dziękuję i zachęcam do lektury mojego bloga oraz do brania udziału w kolejnych konkursach. Dziękuję również mojej przyjaciółce Kasi za pomoc w podjęciu decyzji (niełatwej!) o wynikach konkursu.

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.