Top 5: najpiękniejsze włoskie place

Top 5: najpiękniejsze włoskie place

Jak wiecie, włoskie miasta składają się głównie z placów. Każde szanujące się włoskie miasto czy choćby miasteczko ma swoje „piazza”, centralne miejsce, w którym kumuluje się życie kulturalne i towarzyskie mieszkańców. Oczywiście większe miasta mają tych placów więcej (rekordem jest chyba Rzym) i postanowiłam dziś zaprezentować Wam mój prywatny ranking najpiękniejszych, najbardziej interesujących i fascynujących placów we Włoszech.

  1. Piazza San Marco, Venezia

Od razu się przyznam, że nie jestem wielką miłośniczką Wenecji. Owszem, miasto wyjątkowe, ale nigdy nie znajdowało się w czołówce moich ulubionych. Ale Plac Świętego Marka to zdecydowanie najpiękniejszy kawałek Wenecji. Fantastyczna Bazylika Świętego Marka z tymi genialnymi kopułami, dzwonnicą, Pałacem Dożów i widokiem na kanał (jakkolwiek to brzmi) ma niezaprzeczalny urok. W roli dodatkowych atrakcji występują: gołębie, które uwielbiają jeść z ręki, woda, zalewająca plac mniej więcej raz na tydzień (wtedy trzeba chodzić po specjalnych pomostach albo moczyć nogi) oraz legendarna kawiarnia Caffé Florian, jedna z najstarszych na świecie, która była tajną siedzibą ruchu oporu wenecjan w okresie dominacji austriackiej.

Reflected Piazza San Marco

Piazza San Marco.

P1050254

Autorka bloga moczy nogi na Placu świętego Marka

  1. Prato della Valle, Padova

Mieszkałam w Padwie, a kto mieszkał w Padwie, musiał pokochać Prato della Valle. Wielki plac (jeden z największych we Włoszech) jest bardzo różny od pozostałych: to coś w rodzaju małego parku, otoczonego rzeczką oraz pierścieniem marmurowych posągów, przedstawiających wybitne osobistości, z fontanną pośrodku. W letnie dni nie ma nic przyjemniejszego niż położyć na Prato della Valle i obserwować sobie, na przykład, usytuowaną nieopodal wspaniałą Basilica di Santa Giustina czy kopułę niedalekiej Basilica di Sant’Antonio. Zimą natomiast można przechadzać się uliczkami Prato della Valle i oglądać świąteczne jarmarki.

A Corner of Prato della Valle

Kawałek Prato della Valle.

P1050312

Autorka z zaniepokojoną miną na Prato della Valle. W tle Bazylika świętej Justyny.

  1. Piazza dei Miracoli, Pisa

No dobrze, od razu się przyznam: jeszcze tam nie byłam! W tym miejscu mój ranking jest nieco oszukany. Ale bardzo, bardzo dokładnie obejrzałam setki zdjęć i bez wątpienia Plac Cudów w Pizie zasługuje na miejsce na podium, nawet jeśli nie był oglądany na żywo. Nawiasem mówiąc, plac ten oficjalnie się nazywa się oryginalnie, Piazza del Duomo, a autorem potocznej nazwy Piazza dei Miracoli jest nie kto inny, jak Gabriele d’Annunzio. Na Piazza można zobaczyć oczywiście wspaniałą katedrę, baptysterium i oczywiście Krzywą Wieżę.

Pisa

Na tym zdjęciu nalezy wyobrazić sobie autorkę.

  1. Piazza del Popolo, Roma

Tyle pięknych placów w Rzymie, a ja wybieram akurat Piazza del Popolo, który kończy słynną Via del Corso. Dlaczego? Ten plac jest po prostu wspaniały. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, a ściślej: od pierwszego obejrzenia „Aniołów i demonów”. Kocham w nim gigantyczną piramidę pośrodku, otoczoną schodkami i postaciami lwów, cztery kościoły, po jednym w każdym „rogu” placu i schodki prowadzące na Pincio, skąd rozciąga się cudowny widok na Piazza del Popolo i daleko w tle, na kopułę Bazyliki świętego Piotra.

Rome

Piazza del Popolo. Żadne z moich zdjęć na tym placu nie nadaje się do publikacji, ponieważ głupio na nich wyszłam.

  1. Piazza Navona, Roma & Piazza San Pietro, Roma

Nie potrafiłam wybrać numeru pierwszego. Uwielbiam San Pietro za kolumnadę Berniniego, za fontanny, za widok na Bazylikę, za płaskorzeźby. Mogłabym godzinami siedzieć na Placu i gapić się  głupio na Bazylikę: szczególnie wtedy, gdy zachodzi słońce, zapada zmierzch i zapalają się światła Bazyliki, a nad placem szybują gołębie (nie wiem, czemu, ale one tam zawsze szybują). Nie ma sensu pchać się na San Pietro ani w niedzielę, ani w ogóle w dzień: nie ma atmosfery, pełno turystów i pielgrzymów, wszyscy chcą albo do bazyliki, albo na kopułę. Plac ujawnia swoje piękno właśnie wieczorem, kiedy tłum rzednie, a gwardziści i karabinierzy powoli zaczynają wypędzać z Watykanu. 

Piazza San Pietro 1

P1030590

Autorka wieczorową porą na swoim ulubionym placu.

A Piazza Navona? Diametralnie inne miejsce. Dwie fontanny, z czego jedna duża i wspaniała, druga mała i wspaniała, wszędzie pełno ludzi, życia, restauracyjek, kawiarni i … obrazów. Z Piazza Navona kojarzą mi się własnie obrazy, przestawiające włoskie widoczki, często malowane bezpośrednio na placu, na rozstawionych byle gdzie sztalugach. Piękne miejsce, tętniące życiem – prawdziwa włoska piazza, tak różna od refleksyjnego San Pietro.

piazza Navona

Piazza Navona w całej swojej okazałości i urodzie.

P1040680

Autorka bardzo, ale to bardzo dawno temu, obok jednego z tych facetów, których wyrzeźbił Bernini.

A Wy? Macie swoje ulubione place? Uważacie, że w moim rankingu czegoś brakuje? A może zmienilibyście kolejność? Nie wahajcie się ujawnić Waszych opinii w komentarzach.

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.