Strzeż się fałszywych przyjaciół

Strzeż się fałszywych przyjaciół

„Od przyjaciół strzeż mnie Boże, z wrogami sobie poradzę” – mówi mądre przysłowie. Prawda ta jest na tyle uniwersalna, że sprawdza się także w nauce języka.

Fałszywych przyjaciół w języku włoskim jest mnóstwo! Na pewno słyszeliście o słowie la colazione, które, wbrew pozorom, nie oznacza kolacji, ale śniadanie – plotki głoszą, że winna temu jest znana nam doskonale królowa Bona. Podobno jadała one śniadania tak obfite, jak w Polsce jadało się kolacje i stąd to zmiana. Znając włoskie śniadania (brioszka i cappuccinko, a czasem nawet bez brioszki…) i kolacje (dużo, dużo, dużo) teoria ta wydaje mi się lekko niewiarygodna, ale mniejsza z tym. Być może słyszeliście też o słowie il divano: w pierwszym odruchu myślimy, że to dywan, ale nic podobnego – divano oznacza kanapę. Jak zatem jest dywan?  A otóż il tappeto i sakramentalne pytanie, które pada, gdy mówię to moim studentom, brzmi: więc jak jest tapeta? Niestety, na tym łańcuch fałszywych przyjaciół się kończy – tapeta to carta da parati, ale za to inna ciekawostka: słowo canapa to nic innego jak konopia indyjska! Uważajmy zatem, żeby, bawiąc w gościach w włoskim domu, nie domagać się siadania na konopiach…

Falsi Amici

A czy słyszeliście włoskie słowo il romanzo? Znaczenie wydaje się oczywiste – romans jak nic! Tymczasem nic podobnego. Il romanzo to powieść, wcale niekoniecznie o miłości: romans w sensie literackim będziemy nazywać il romanzo rosa (dosł. różowa powieść). Słowa romanzo w kontekście relacji dwóch osób w ogóle nie używa, mówimy raczej avventura (dosł.przygoda), ewentualnie amoretto (dosł.mała miłość) albo flirt (una bella parola italiana, no?).

Mamy też szereg innych zabawnych słówek, które mogą się mylić, na przykład la droga oznaczająca narkotyki albo la panna, czyli śmietana. Nie wspominając już o słowie la cosa, niemająca nic wspólnego z polską kozą albo o słowie la cura, bardzo odległa od polskiej kury – słówko to oznacza troskę, opiekę. I oczywiście l’impresa, czyli przedsiębiorstwo, w żadnym wypadku impreza (po włosku mówimy la festa lub, na szczęście znacznie rzadziej, z angielskiego party). Zawsze mnie też bardzo bawią dwa słowa nieco nieprzystojne: włoskie słówko la pupa oznacza bowiem lalkę (znacie pewnie markę kosmetyków do makijażu Pupa? To właśnie z włoskiego) i hit, czyli słówko nuda, które po włosku znaczy naga!

Moim numerem jeden pozostaje jednak romanzo. A Wy – znacie innych fałszywych przyjaciól?Nie wahajcie się napisać w komentarzach!

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.