Il Signore degli Anelli. Na tropach traditore – traduttore.

Il Signore degli Anelli. Na tropach traditore – traduttore.

Gdyby ktoś zapytał mnie o to, jakie są dla mnie dzieła klasyczne – to znaczy takie, które czytane nawet po raz setny, okazują się pełne nowych treści – to powiedziałabym, że Władca Pierścieni i Harry Potter. Tak. Niestety. Powinnam pewnie podać bardziej ambitną odpowiedź, ale tylko ta jest szczera. Im częściej je czytam (a znam na pamięć), tym bardziej je kocham. I zupełnie mi nie przeszkadza, że stały się elementami kultury popularnej; przynajmniej w przypadku Władcy, bo akurat Harry’emu to nie wyszło na dobre, głównie z powodu tego, że film został skopany po całości, spłaszczony i przerobiony na papkę dla idiotów (to moja opinia osobista i można się z nią nie zgadzać, nie ma zakazu). Szczęśliwie Władcy… nie spotkał taki los, ponieważ za przeniesienie książki na ekran zabrał się inteligentny człowiek z wyobraźnią, może czasem nieco nadmierną (patrz: rozbudowanie “Hobbita” do 3 części), ale w końcu i Tolkien nie był doskonały. W każdym razie powstały epickie, cudowne ekranizacje cudownej, epickiej książki, i dzięki temu szerokie rzesze ludzi mogły poznać geniusz Tolkiena.

No dobrze, zapytacie, ale co to ma wspólnego z włoskim? Ano ma. Na wypadek bowiem, gdybyście zapragnęli przeczytać lub obejrzeć włoską wersję WP, uprzedzam, że to ciężkie zadanie. I może się Wam przydać mały, włosko – polsko – angielsko – elficko – wspólnomowowy – słowniczek. Włosi mają bowiem okropną manię tłumaczenia na włoski wszystkiego, co się da (a nawet nie jest warunek konieczny: może się nie dać przetłumaczyć, a i tak to zrobią), imion, nazw własnych i tak dalej, nie zawsze przy tym wyczuwając dobrze intencje autora. W każdym razie są to moim zdaniem translatorskie arcy…dziwadła i warto je poznać, pozastanawiać się, czy aby na pewno takie tłumaczenia to jest dobry pomysł. Chociaż akurat WP przeszło nawet ulgowo, ale oczywiście pewne nazwy przetłumaczone się pojawiają i warto je poznać. Przypomnę przy tym, że także polskie tłumaczenie Władcy wywołało masę kontrowersji i do dziś spierają się wielbiciele tłumaczenia Marii Skibniewskiej i Jerzego Łozińskiego.

We Włoszech natomiast dyskusja nad tłumaczeniem książki wybuchła dopiero po pojawieniu się filmu Jacksona i spowodowała wydanie nowej, poprawionej wersji. Choćby dlatego warto zobaczyć, jak poradzili sobie Włosi z tym translatorskim zadaniem: a było ono niełatwe choćby ze względu na złożoność powieści, mnogość nazw i imion w różnych językach itp. Dodajmy jeszcze, że Tolkien, który był człowiekiem drobiazgowym i miał poważną obsesję na punkcie swojej powieści, opracował szereg reguł dla tłumaczy, opartych na jednej zasadzie nadrzędnej: tłumaczyć jak najmniej. Zainteresowanych bliżej kwestią tłumaczeń polskich odsyłam do artykułów napisanych przez znawczynię twórczości Tolkiena, Agnieszkę Sylwanowicz (np. tutaj ), a z resztą czytelników udajemy się na wyprawę po rubieżach tłumaczeń.

Postaci.
Zacznijmy od bohaterów WP. Na szczęście większość imion została zachowana, na przykład Frodo czy Gandalf, jedyne, co przetłumaczono, to przydomki (co jest zgodne z modelem tłumaczenia polskiego). Z głównych bohaterów mamy jedynie uroczo zwłoszczonego Pipina – na Pipino (Peregrino). Moim zdaniem brzmi przesłodko! Froda już bardziej zwłoszczyć się nie da, a inne hipotetyczne zmiany w tym duchu, jak na przykład Aragorno albo Legolaso nie brzmiałyby już tak ładnie. Wróćmy jednak do nazw przetłumaczonych. I tak mamy:

Legolas Verdefoglia – Legolas Zielony Liść

Grampasso – trudno zgadnąć, a to oznacza Obieżyświata, czyli Aragorna. Nie udało mi się odkryć, czy jest to słowo stworzone na potrzeby Władcy Pierścieni. Jak dotąd wszystkie tropy prowadzą do wniosku, że nawet jeśli miało szersze znaczenie, to obecnie odnosi się to słowo głównie do Aragorna.

Il Re Stregone di Angmar – Czarnoksiężnik z Angmaru

Oscuro Signore – to nie obskurny pan, tylko Czarny Pan, czyli Ten, Którego Imienia… wróć. To nie ta bajka. Oscuro oznacza czarnomagiczne, ciemne.

Grima Vermilinguo – Grima o kilku wersjach przydomka: Gadzi (Skibniewska), Żmijowy (Łoziński), Smoczy (Skibniewska też), Robaczywy (Frącowie). Słowo verme oznacza robaka, więc włoska wersja najbardziej odpowiadałaby wersji Frąców. 

Barbalberobarba to broda, albero – drzewo. Więc już wiadomo, że chodzi o Drzewca (wg. Skibniewskiej) lub Drzewacza (wg. Łozińskiego). Moim zdaniem wersja Łozińskiego brzmi lepiej, bo słowo zbudowane jest na podstawie słowa “brodacz”, co odpowiada oryginałowi (Treebeard)

Elrond il Mezzelfo – Elrond Półelf, co poradzę, że mnie to tak bawi? Znalazłam też wersję il Mezzo – Elfo.

Gandalf il Grigio, potem Gandalf il Bianco – Gandalf Szary, Gandalf Biały

Omorzo Cactaceo – hihi. To zagwozdka. Przyznajmy, że Barliman Butterbur brzmi jednak znacznie bardziej po hobbicku. Wersja włoska ma prawdopodobnie coś wspólnego z cactacee (rośliny kaktusowate). Nie udało mi się odkryć znaczenia słowa Omorzo. Nie kojarzy mi się absolutnie z niczym, a słowniki w tej kwestii milczą jak groby.

Il cavallo Ombromantoombra to cień, więc łatwo zgadnąć, że chodzi o konia Gandalfa, zwanego Cienistogrzywym lub Szarogrzywym w zależności od tłumaczenia (oczywiście tak był zwany koń, nie czarodziej)

I cavalieri di Rohan – to prościzna, jeźdźcy Rohanu (na czele z moim ulubieńcem Eomerem)

Anello – w sumie to prawie bohater. Nazywany l’Anello del Potere (Pierścień Władzy), l’Unico Anello (Jedyny Pierścień). A propos Pierścienia…

«Tre Anelli ai Re degli Elfi sotto il cielo che risplende,
Sette ai Principi dei Nani nelle loro rocche di pietra,
Nove agli Uomini Mortali che la triste morte attende,
Uno per l’Oscuro Sire chiuso nella reggia tetra,
Nella Terra di Mordor, dove l’Ombra nera scende.
Un Anello per domarli, un Anello per trovarli,
Un Anello per ghermirli e nel buio incatenarli.
Nella Terra di Mordor, dove l’Ombra cupa scende.

Rasy:
Tu niespodzianek nie ma.

Elfo – chyba nie muszę tłumaczyć (przymiotnik elfico, elfici)

Nano – krasnolud

Hobbit – wiadomo, warto jednak dodać, że na przykład w tytule “Hobbita” pojawia się rodzajnik określony: “Lo Hobbit”

Uomini – ludzie

Orco – też wiadomo, ale należy podkreślić, że taka nazwa pojawiła się dopiero po tym, jak na ekrany kin weszła jacksonowska trylogia (no dobrze, ja wiem, że to nie jest trylogia). Wcześniej bowiem orkowie funkcjonowali we Włoszech jako …Orchetti, co należy rozumieć jako zdrobnienie (Orczyk? Orczaczek? Orczątko?). Dopiero internwecja Società Tolkieniana Italiana położyła kres temu (powiedzmy szczerze, idiotycznemu) tłumaczeniu.

Cavalieri Neri – czy to rasa czy bohaterowie? W każdym razie Czarni Jeźdźcy. Il cavaliero to jeździec konny.

Stregone – ciekawostką jest fakt, że słowo stregone (czarnoksiężnik, czarodziej) odnosi się zarówno do Czarnoksiężnika z Angmaru co do Gandalfa i reszty Istarich. Nie używa się słowa mago (które pojawia się w Harrym Potterze)

Spettri dei Tumuli (ang. Barrow – wight), Upiory Kurhanów

Spettri dell’Anello – Upiory Pierścienia

Sudroni – Haradrimowie; termin sudroni zbudowano na słowie Sud (południe), jako że Haradrimowie mieszkali na Południu

Miejsca.

Z miejscami mamy już więcej uciechy i więcej kombinowania. I tak na przykład Śródziemie to Terra di Mezzo, Shire (zostawione w tłumaczeniach polskich: podobno w pierwotnej wersji Łozińskiego było przetłumaczone jako Włość, jednak w książce, którą ja posiadam, Shire to Shire) przełożono jako Contea, co po włosku oznacza hrabstwo i jest zgodne ze znaczeniem słowa oryginalnego – co nie zmienia faktu, że dla mnie brzmi trochę dziwnie.

Montagne Nebbiose – Góry Mgliste

Bosco Atro – Mroczna Puszcza; atro oznacza “ponury”, co pasuje, chociaż “mroczny” po polsku pasuje jeszcze lepiej, bo odnosi się zarówno do panujących w lesie ciemności, jak i do nieprzyjemnej atmosfery.


Hobbiville – Hobbiton. Czyż nie słodko?

Monte Fato – Góra Przeznaczenia

Vecchia Foresta – Stary Las. Foresta oznacza puszczę; co ciekawe, po polsku używa się terminu “las” (it. Bosco) w odniesieniu do Starego Lasu, a “puszcza” (foresta) do Mrocznej Puszczy, po włosku odwrotnie: Vecchia Foresta i Bosco Atro

Fosso di Helm – Helmowy Jar. Ciekawostką może być fakt, że “helm” zbliżone jest bardzo do włoskiego słowa elmo (hełm; nieme “h” na początku).

Cancello Nero – Czarna Brama

Colle Vento – dosłownie “wietrzne wzgórze”, po polsku Wichrowy Czub (Skibniewska) albo Świszczowy Wierch (Łoziński)

Gran Burrone – to jest dopiero ciekawe. Burrone to wąwóz, czyli nazwa oznacza Wielki Wąwóz. A to po prostu Rivendell. Po elficku Rivendell nosi nazwę Imladris, co miałoby znaczyć “dolinka w rozpadlinie” lub coś w tym rodzaju (podaję za Wikipedią, bo sama tego nie wiedziałam) i na tej podstawie wybrano taką nazwę włoską. Mnie się nie bardzo podoba, że piękne Rivendell zostało zmienione, bo kojarzy mi się to ze słowem burro (masło). Niby wiem, że burrone nie ma nic z burro wspólnego, ale wrażenie pozostaje. Wielkie Masło? Wielki Maślany Wąwóz? Nigdy.

Il puledro impennato – il puledro oznacza kucyka. Tylko jedna nazwa w Śródziemiu wiąże się z kucykiem, więc łatwo zgadnąć, że chodzi o gospodę “Pod Rozbrykanym Kucykiem”. Impennare oznacza mniej więc rozbrykać; także łatwo się zdenerwować, a o koniu stać dęba.

Brea – Bree; jedna mała literka, a zmienia rodzaj słowa (Brea jest rodzaju żeńskiego; po włosku nazwy miejscowości są zwykle rodzaju żeńskiego)

Cancello Cornorosso – ang. Redhorn, po polsku Brama Czerwonego Rogu

Paludi Morte – Martwe Bagna

Il sentiero dei morti – ścieżka umarłych

 

W następnym odcinku: Kto to jest profesor Silencio, czyli o tłumaczeniu Harry’ego Pottera.

admin-ajax (1)

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.