Na północy tez dobrze jedzą, czyli co to jest spiedo?

Na północy tez dobrze jedzą, czyli co to jest spiedo?

Dzisiaj opowiem Wam o pewnym daniu, które jest bardzo charakterystyczne dla Lombardii i okolic Jeziora Garda – o spiedo bresciano. To jedna z najlepszych potraw, jakie kiedykolwiek jadłam, a ponieważ nie przepadam za mięsem, takie słowa w moich ustach to duży komplement!

spiedo1

Cóż to jest spiedo? To tłuściutkie, pyszne mięso pieczone z ziemniakami (le patate) i szałwią (la salvia). Można wykorzystywać różne gatunki mięsa, najczęściej wieprzowinę (carne di maiale), kurczaka (il pollo) lub wołowinę (il manzo), ale niestety czasem bardziej dla mnie egzotycznie mięso z królika (il coniglio) albo co gorsza, małe dzikie ptaszki (gli uccellini). Lekko rozbite i pokrojone na kawałki mięso zwija się w małe ruloniki z listkiem szałwii w środku, a następnie nabija na specjalny rożen (tzw. ranfia) w odpowiedniej kolejności: listek szałwii, kawałek mięsa, listek szałwii, kawałek ziemniaka, listek szałwii i tak dalej. Następnie rożen wkłada się do specjalnego pieca i długo, długo piecze się na mocnym ogniu, obracając co chwila i polewając ogromną ilością roztopionego masła (il burro fuso). Proces pieczenia jest bardzo długi i zależy rzecz jasna od wielkości rożna: przy małym rożnie (mniej więcej 6 porcji) 2 lub 3 godziny pieczenia to absolutne minimum. Kiedy już nasze spiedo jest gotowe, zdejmuje się je z rożna i zajada, obowiązkowo w towarzystwie polenty (o której przeczytać można tutaj) i wina, polewając obficie masłem.

spiedospiedo2

Spiedo to jednak nie tylko mięcho. To cały rytuał kulinarny, towarzyski, rodzinny i społeczny. Tradycyjnie spiedo przygotowywane jest przez mężczyzn: do tego stopnia, że kiedy zdarzyło mi się asystować przy szykowaniu, jedyne, co mogłam zrobić, to podawać liście szałwii (!) dumnym Włochom, którzy z poważnymi minami kroili, rozbijali, zwijali mięso i nadziewali je na rożen: ja mięsa dotykać nie mogłam. Ponadto spiedo jest daniem praco- i czasochłonnym, zatem nie przygotowuje się go codziennie: należy najpierw zaprosić do wspólnego biesiadowania przyjaciół i rodzinę, zapowiadając, że robimy spiedo i że zapraszamy. Wtedy zwykle nie serwuje się już nic innego: spiedo, polenta, wino i ewentualnie coś na deser (rzadko). Spiedo jest też tradycyjnym daniem podczas festa degli alpini: to takie zwyczajowe imprezy organizowane w górach przez alpini (coś w rodzaju strażników leśnych, leśniczych i myśliwych), połączone z mszą, procesją w strojach ludowych przy akompaniamencie orkiestry i oczywiście z jedzeniem właśnie spiedo. Na tego rodzaju spotkania spiedo przygotowuje się na gigantycznych rożnach, a pieczenie zaczyna się bladym świtem.

spiedo3

Jeśli trafi się Wam okazja spróbowania spiedo, nie wahajcie się. Jest pyszne, aromatyczne, wspaniale smakują przesycone szałwią ziemniaczki i nawet polentę w tym towarzystwie można przełknąć. A w końcu ileż można szamać makaron…

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.