Jak wyjść za mąż i przeżyć, czyli włoskie przesądy ślubne

Jak wyjść za mąż i przeżyć, czyli włoskie przesądy ślubne

Maj to piękny miesiąc: kwiaty, piękna pogoda, wiosna, bla, bla, słowem: pora na komunie i na śluby. A skoro pora na śluby, to i pora na parę słów o włoskich tradycjach ślubnych i weselnych. Nie to, żeby było na włoskich weselach tak wesoło i barwnie, jak na polskich (kto był na tradycyjnym polskim weselu wie, co mam na myśli), ale parę ciekawych rzeczy niewątpliwie się pojawia. Co zatem należy zrobić, aby państwo młodzi żyli długo i szczęśliwie (vissero  tutti felici e contenti)?

2

www.donnamoderna.com La sposa e le damigelle

Nie wiem, czy znacie polskie tradycje i przesądy ślubne, ja znam, bo cierpię na dostatek kuzynek, przyjaciółek i koleżanek, którym pomagałam przeżyć szczęśliwie dzień zaślubin – jednym słowem, byłam druhną (damigella da sposa). Uginam się jednak całkowicie pod ilością włoskich przesądów. Już sam dzień ślubu (il matrimonio) i wesela (le nozze) może przynieść pecha: najlepiej bowiem pobrać się w poniedziałek (przynosi zdrowie) albo we wtorek (przynosi bogactwo), ewentualnie w środę (dobry dzień), ale nie w czwartek, piątek ani – uchowaj Boże – w sobotę. Także miesiąc zaślubin należy wybrać starannie: styczeń, luty i marzec są odpowiednie, kwiecień niepewny, maj pechowy, czerwiec najszczęśliwszy jako miesiąc poświęcony bogini Junonie, chroniącej miłość i rodzinę, lipiec odradzany, sierpień niepewny, a potem aż do grudnia szczęśliwie. Nie ma zatem obowiązującej w Polsce reguły wybrania miesiąca z literką „r” w nazwie.

Inną ważną tradycją jest wybór koloru sukni panny młodej (abito da sposa).  Oczywiście preferowana jest biel, ale niektóre kobiety wybierają kolor kości słoniowej (l’avorio), co zwiastuje życie pełne burz i niepokojów, a także błękit, symbol szczerości, lub róż, zapowiadający straty ekonomiczne. W niektórych regionach zwyczajowo za kieckę płaci matka pana młodego (la madre dello sposo). Panna młoda (la sposa) nie powinna przeglądać się w dniu ślubu w lustrze, jeśli zaś musi to zrobić, to przed zerknięciem w zwierciadło musi zdjąć pantofelek, kolczyk albo rękawiczkę. W buciku panny młodej powinna się znaleźć moneta (la monetina), a w całym stroju, podobnie jak w Polsce, obowiązuje zasada „coś pożyczonego, coś niebieskiego, coś starego, coś nowego” (qualcosa di prestato, di blu, di vecchio, di nuovo).

4

Serenata lifestylemadeinitaly.it

Jeszcze przed ślubem w niektórych włoskich regionach praktykuje się zwyczaj zwany la serenata. Jeśli kojarzy się Wam to ze śpiewaniem pod oknem oblubienicy, to trafiliście w dziesiątkę. Zgodnie z tradycją na parę dni przed weselem pan młody, w otoczeniu przyjaciół i – na szczęście – profesjonalnych muzyków, powinien zjawić się pod oknem ukochanej i zaśpiewać jej romantyczną balladę.

W czasie ślubu ciekawe jest tłuczenie talerza (rottura del piatto), szczególnie popularne na Sardynii: talerz napełnia się ryżem, solą, ziarnem i monetami, a para powinna go zbić zaraz po wyjściu z kościoła. W czasie ceremonii natomiast najciekawsze wydaje mi się cięcie krawata (taglio della cravatta) pana młodego: kawałeczki krawata symbolicznie „sprzedaje się” obecnym na weselu.

Ładną i, jak mi się wydaje, coraz popularniejszą także i w Polsce tradycją jest tzw. la bomboniera, czyli symboliczny prezent od pary młodej dla gości. Jest to zwykle eleganckie pudełeczko lub artystycznie zdobiony woreczek, często z inicjałami pary młodej, który kryje w sobie confetti, czyli migdałowe cukierki. Musi być ich pięć, co symbolizuje wartości, których nie powinno zabraknąć młodej parze: zdrowie, bogactwo, szczęście, długie życie i płodność.

1

www.lemienozze.it

Tradycje i przesądy wtrącają się nawet do nocy poślubnej: łoże dla pary młodej powinno być obowiązkowo przygotowane przez dwie panny (nubili).

A może wy znacie inne przesądy i zwyczaje ślubne? Jeśli tak, piszcie koniecznie w komentarzach!

1

2

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.