Bardzo ciepły sos

Bardzo ciepły sos

Dzisiaj zajmiemy się popisowym daniem jednego z północnych regionów Włoch: Piemontu. Perełką piemonckiej kuchni jest niejaka bagna cauda. Jest środek zimy, idealna pora na skosztowanie tej potrawy, tradycyjnego dania pór jesiennych i zimowych.

Bagna cauda to nic innego, jak gęsty sos na bazie anchois (acciughe) gotowanych z czosnkiem (aglio) i oliwą (olio d’oliva). Cieniutko pokrojony czosnek podgrzewa się na maśle, na malutkim ogniu i powoli dorzuca się pokrojone anchois. Potem delikatnie polewa się to oliwą. A potem długo, bardzo długo gotuje na małym ogniu, aż wszystko ładnie zgęstnieje i stworzy brązowawą paćkę. Powstaje pytanie: jak ją należy jeść? Łychą prosto z garnka? A fe. Nieelegancko.

1

https://it.wikipedia.org/wiki/Bagna_c%C3%A0uda

Bagna cauda to klasyczne intingolo, czyli sos, w którym należy maczać różne rzeczy i dopiero później konsumować. Najczęściej zanurza się w bagna cauda długie wąskie paski różnych surowych warzyw, na przykład marchewki, pomidorów, selera naciowego (sedano), papryki, rzodkiewki (ravanello) kopru włoskiego (finocchio): warto wiedzieć, że taka mieszanka surowych warzyw pokrojonych w paski nosi nazwę pinzimonio. Ale można też nieco odejść od klasyki i spróbować zjeść z sosem na przykład liście różnych sałat, chleb, gotowane jajko (uovo sodo), ziemniaki, podpieczone bakłażany albo dynie, pieczone ryby… słowem, nieskończona jest ilość propozycji.

Jednak bagna cauda to nie tylko sos. To danie ma swoją długą tradycję i bogatą historię: sięga czasów późnego średniowiecza i podobno przybyło do Włoch z Prowansji. Nazwa wywodzi się od dwóch piemonckich słów: „bagna”, czyli sos, i „cauda” (również możecie spotkać pisownię „caoda”), czyli ciepły. Ciepły sos uratował ponoć mieszkańców Turynu w czasie oblężenia (assedio) miasta przez Francuzów: oblężonym turyńczykom pozostały jedynie solone sardele i surowe warzywa. Po tym zdarzeniu bagna cauda rozprzestrzeniło się  w Piemoncie, stając się symbolem przyjaźni i wzajemnej życzliwości – do dzisiaj zwyczajowo spożywa się bagna cauda siedząc w kręgu (cerchio) przyjaciół lub rodziny. Trzeba jednak podkreślić, że ze względu na zawartość czosnku, warzywka z natury woniejącego, bagna cauda przez lata była tradycyjną potrawą niższych warstw społecznych: arystokracja nie jadała dań z czosnkiem. Dopiero później sos stał się bardziej demokratycznym przysmakiem piemontczyków, niezależnie od klasy społecznej. Istnieje nawet specjalne naczynko do tego sosu, tak zwane „fujot”, najczęściej żeliwne lub z terakoty, ze specjalnym malutkim podgrzewaczem, który gwarantuje, że „bagna” będzie zawsze „cauda”.

2

http://ricette.giallozafferano.it/Bagna-caoda.html

Ciekawa jestem, czy próbowaliście kiedyś tego ciekawego sosu? Koniecznie opiszcie swoje wrażenia. Ja nawet go nie tykam, bo to ryba. Surowe warzywa mogę chrupać i bez sosu.

1

2

3

Aleksandra: kompletnie zwariowana na punkcie Włoch, włoskiego i wszystkiego, co się z włoskim łączy.